GRA PRZYGODOWA – DARK FEAR

Pod względem fabularnym jest to mieszanka popularnych motywów zaczerpniętych z gotyckiego horroru z fantasy. Łatwo się tu doszukać inspiracji filmami klasy B kręconymi na przestrzeni całej drugiej połowy XX wieku. Po przebudzeniu w nieznanym miejscu, bez pamięci o tym, jak w nie trafiliśmy, poznajemy małą osadę i jej mieszkańców, odciętych od świata przez siły zła panujące w otaczającej ją dziczy. Zdobywając zaufanie tej małej społeczności, dowiadujemy się o kolejnych miejscach do zbadania. Naszym celem jest odkrycie powodu swojej obecności w tym przeklętym miejscu oraz zdjęcie klątwy i powrót do cywilizowanego świata.

Graficznie Dark Fear przywodzi na myśl pierwsze produkcje z epoki komputerów szesnastobitowych, szczególnie gry stworzone przez firmę Sierra On-Line – przypomina je także za sprawą rozwiązań technicznych, jak minigry i wskaźnik stopnia ukończenia rozgrywki. Autorzy sami przytaczają Kings Quest jako jedno ze źródeł inspiracji, jednak moim zdaniem więcej tu widać podobieństwa do Quest for Glory – ze względu na wprowadzenie elementów RPG. Jeśli chodzi o scenariusz i atmosferę, można doszukać się podobieństw także do serii Elvira/Waxworks, a widok z perspektywy pierwszej osoby i łamigłówki logiczne inspirowane są grami z cyklu Myst. Zagadki są proste, ale satysfakcjonujące. Początkowo dysponujemy niewielką liczbą przedmiotów, umożliwiających jedynie przemieszczenie się do kolejnej lokalizacji. Z czasem gromadzimy ich coraz więcej, lecz nie dochodzi do sytuacji, że zdezorientowani używamy wszystkiego na wszystkim, by znaleźć rozwiązanie. We właściwym momencie wszystkie elementy niemal same wskakują na swoje miejsce, wywołując na ustach gracza uśmiech aprobaty dla twórców scenariusza. Grafika jest minimalistyczna, lecz świetnie pobudza wyobraźnię. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia wyłącznie z nieruchomymi obrazami, jednak czasem pojawiają się niewielkie, ale treściwe animacje, wzmacniające doznania w kluczowych momentach. Mimo niemal symbolicznej grafiki i niekiedy zabawnych projektów postaci można się nie na żarty przestraszyć, choć napięcie spada podczas wielokrotnego powtarzania czynności mających na celu zebranie pieniędzy na mocniejszy ekwipunek. W budowaniu nastroju ogromną rolę odgrywa świetny soundtrack, zawierający utwory w wykonaniu profesjonalistów zajmujących się produkcją muzyki filmowej. Dark Fear jest także dostępny na platformy mobilne – jeśli lubicie pograć na tablecie w coś ambitniejszego niż proste układanki, to bardzo ciekawa propozycja.

+

nastrój, ciekawe zagadki, dobra narracja

brak

Podsumowanie

Świetna propozycja dla miłośników starych gier i jeszcze starszych horrorów klasy B. Dodatkową zachętą jest atrakcyjna cena i dobry stosunek czasu zabawy do wydanych pieniędzy.

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij