GRA PRZYGODOWA – KARMA. INCARNATION
Gra o tematyce w stylu New Age z oprawą graficzną obficie czerpiącą z surrealizmu i sztuki psychodelicznej. Oprócz samej grafiki wpływy psychodelii są także zauważalne w transowej muzyce, pulsujących światłach oraz w elementach fabuły, jak doznawanie olśnienia po skonsumowaniu muchomoropodobnych grzybów.
Dwie zakochane dusze żyły sobie szczęśliwie w przestrzeni między światami, ciesząc się sobą oraz otaczającym je światłem i ciepłem gwiazd. Gdy złe moce, przybyłe z mrocznego świata, rozdzieliły parę kochanków, uprowadzając jedną z dusz, ta pozostała przyszła do stwórcy, prosząc o pomoc. „Musisz zstąpić do świata mroku” powiedział stwórca, „musisz wziąć udział w cyklu narodzin i śmierci, rosnąć w siłę i stanąć do walki z siłami zła”. Tak można streścić historię opowiedzianą bez słów we wstępie do gry. Przez całą rozgrywkę nie pada ani jedno słowo – wszelka komunikacja w tym tętniącym życiem świecie odbywa się za pomocą obrazów, gestów, ruchomych piktogramów i całych animacji umieszczonych w komiksowych dymkach. Nie jest to jednak podróż przez krainę ciszy: wszystkie postacie zamieszkujące ten świat są bardzo rozgadane i wciąż wydają z siebie zabawne odgłosy. Zdjęcia nie oddają tego, jak pięknie wszystko wygląda w ruchu, nie tylko za sprawą bogatej animacji postaci, lecz także pulsujących kolorów i innych efektów wizualnych. Początkowo poziom trudności łamigłówek okazuje się bardzo niski: jesteśmy instruowani, co robić, jak i gdzie kliknąć, są nawet dość długie sekwencje, w których nie mamy na nic wpływu. Oprócz zadań opartych na używaniu przedmiotów są też wymagające właściwego klikania w elementy scenerii. Niekiedy trzeba przy tym wytężyć wzrok, by dojrzeć niewielki obiekt, z którym możemy wejść w interakcję. Podczas rozwiązywania zagadek będziemy dokonywać prostych wyborów moralnych, decydując się na wybranie drogi dobra lub zła. Podjęte decyzje zmieniają wygląd protagonisty, wpływając na reakcje spotkanych postaci, co wiąże się z koniecznością dostosowania dalszego sposobu gry do tychże reakcji. Na uwagę zasługuje świetny soundtrack w wykonaniu eksperymentalnego zespołu Zmeiraduga, posługującego się m.in. pomysłowymi improwizowanymi instrumentami, tworzącymi niezwykłe dźwięki. Karma. Incarnation i bardzo przypomina gry takie jak Machinarium lub Samorost i nie powinna sprawić zawodu ich fanom.
+
grafika, animacja, muzyka, nastrój
–
brak
Podsumowanie
Piękna gra w zdumiewająco niskiej cenie. Gdybym miat przyjaciół, to kupiłbym kilka dodatkowych egzemplarzy i dał im w prezencie.